Red Army x flower Chef x Andrew Tarnawczyk - backstage


Za oknem zimno i pada... to idealny moment na powrót do najgorętszych dni tego lata i wspomnień z czterodniowego planu zdjęciowego. Po pierwszej wspólnej sesji z Piotrem Dębskim, flower Chef'em i Angelą - zaproponowałam kontynuację projektu z Andrzejem, który jako pierwszy przyszedł mi do głowy na myśl o czerwieni i kwiatach. Zrobiliśmy wspólnie już kilka mniejszych setów - w każdym pojawiała się czerwień - jako motyw przewodni lub chociaż  mocny akcent.

Tym razem pojechaliśmy na zdjęcia do Sanoka. Rodzime miasto Andrzeja i okolice to ciekawa odmiana i zupełnie nowy krajobraz. Pierwotny plan zakładał dwa dni zdjęciowe oraz precyzyjnie ustalone kadry i lokacje. Jednak już pierwszego wieczoru, kiedy to na 'rozgrzewkę' (w 36 stopniowym upale), zaraz po podróży zabraliśmy się do pracy, nasz plan zaczął mocno ewoluować. Pierwsze kadry poszły zgodnie z planem, ale kolejne nie dość, że okazały się nie lada wyzwaniem to stały się przyczyną do realizacji zupełnie innej sesji, na którą udało mi się namówić nie tylko modelki, ale i samego Andrzeja. Ścieżka przez sesje była usłana różami, momentami przypominała drogę przez mękę, ale wszystkie wyzwania były dla nas doskonałą motywacją i mimo, że pot zalewał nam oczy a myśli ulatywały wraz z kłębiącym się dymem to z sentymentem i uśmiechem na twarzy wspominam wszystkie te chwile! :)

W rolę fotografa wcielił się: Andrew Tarnawczyk
Kwiatami obsypał nas: flower Chef
Dzielnie pozowały: Angela, Gabi / Neva Models i Justyna / MILK
Ubierała, motywowała i ocierała pot z czoła: Ewa Michalik ;)

Zobaczcie co tam się działo... a owoce naszej pracy (a raczej kwiaty), będziecie mogli zobaczyć już za chwilę! :)

Projektanci, którym zawdzięczamy wszystkie stroje:










































Ten post został dodany czwartek, 30 listopada 2017 i został oznaczony tagiem , , , , . Możesz śledzić odpowiedzi poprzez kanał RSS 2.0 . Możesz zostawić odpowiedź .

Komentarze